Tytuł: Płomień pod moją skórą
Autor: Anna Todd
Seria: After
Wydawnictwo: Znak
Ilość stron: 632
"Czasami myślisz, że kogoś znasz ale to nieprawda."
Życie Tessy można podzielić na to, co zdarzyło się przed poznaniem Hardina i na to, co zdarzyło się później.
Kiedy Tessa zaczyna studia, jej życie wydaje się idealnie poukładane: chce spełnić marzenia o pracy w wydawnictwie i jak najszybciej połączyć się z ukochanym Noah, który czeka na nią w rodzinnym mieście.
Ale spotkanie Hardina, który wydaje się być jej całkowitym przeciwieństwem, wywróci jej życie do góry nogami. Hardin jest arogancki, zbuntowany i w niczym nie przypomina troskliwego Noah. Ale to on budzi w Tessie uczucia, jakich dotąd nie zaznała.
To opowieść o dziewczynie, która skończyła jakiś rozdział w swoim życiu i wybiera się do college'u. To poukładana, nieśmiała, grzeczna nastolatka. Na swoje nieszczęście - a może i szczęście - poznaje chłopaka, który jest jej dokładnym przeciwieństwem. Arogancki, nieuprzejmy bad boy, dla którego wszystko jest zabawą i nie wie, co to wyrzuty sumienia. Jakimś trafem coraz częściej się spotykają, a w konsekwencji jeden drugiego niszczy...
"On jest jak obiekt, którego nic nie może poruszyć, a ona jak siła, której nic nie jest w stanie zatrzymać. To mogłaby być niezła walka. Podświadomość kusi, żebym wzięła torbę popcornu i usiadła w pierwszym rzędzie popatrzeć."
Na serię After natknęłam się przypadkiem... Przeczytałam opis i stwierdziłam, że w sumie warto byłoby ją przeczytać. No więc ściągnęłam sobie wszystkie części i zaczęłam czytać..
Już po pierwszych stronach uznałam, że mi się spodoba. I nie zawiodłam się.
Bohaterowie są przedstawieni w taki sposób, że miałam wrażenie, jakbym naprawdę ich kiedyś spotkała. Autorka wspomogła się motywem "przeciwieństw" osobowości. Prawie każda postać pojawiająca się w powieści miała osobę, która byłaby do niej odwrotnie przedstawiona.
Mnie w jakiś sposób to urzekło, ponieważ opisuje, że to właśnie z osobami kompletnie innymi od nas samych mamy najwięcej wspólnego.
Jeśli chodzi o fabułę, to można powiedzieć, że była "zwyczajna". Mam na myśli to, że bardzo wiele autorów wykorzystuje motywy akademickie, ponieważ sądzą, że to właśnie na studiach ludzie robią najbardziej niedorzeczne rzeczy. I poniekąd mają rację. Przyznaję, że czytałam dużo tego typu powieści, ale jakbym miała ją porównać z jakąś inną, to nic nie przychodzi mi do głowy. Niby jest taka oklepana, a jednak nie do podrobienia.
Sama powieść pokazuje nam, jak trudno jest zapomnieć o przeszłości. Może i nie daje o sobie znać, ale tak na prawdę zawsze jakiś aspekt teraźniejszego życia jest z nią związany. Czasami przeszłość jest taka straszna, że nie jesteśmy w stanie wybaczyć sobie tego, co kiedyś zrobiliśmy.
Przyznaję, że pochłonęłam tę powieść w ciągu jednego dnia, co u mnie dość rzadko się zdarza. Jak dla mnie, książka była warta przeczytania. Autorka pozostawiła czytelnika z niewiadomą. Pod koniec wszystkie tajemnice wyszły na jaw. Myślałoby się, że to już koniec sekretów i kłamstw, ale to dopiero początek...
Z uśmiechem wracam do kolejnych części tej oto sagi. Coś tak myślę, że tamte również mnie nie zawiodą. Ale to jest doskonały przykład na to, że największe opowieści trafiają do nas przypadkiem...
Moja ocena: 7,6 / 10
Przyznaję, że pochłonęłam tę powieść w ciągu jednego dnia, co u mnie dość rzadko się zdarza. Jak dla mnie, książka była warta przeczytania. Autorka pozostawiła czytelnika z niewiadomą. Pod koniec wszystkie tajemnice wyszły na jaw. Myślałoby się, że to już koniec sekretów i kłamstw, ale to dopiero początek...
Z uśmiechem wracam do kolejnych części tej oto sagi. Coś tak myślę, że tamte również mnie nie zawiodą. Ale to jest doskonały przykład na to, że największe opowieści trafiają do nas przypadkiem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz